Jedenaście goli w Byczynie

Zawodnicy Term Neru Poddębice przełamali negatywną serię czterech porażek z rzędu. W piątkowy wieczór podopieczni trenera Patryka Ożadowicza pokonali przed własną publicznością rezerwy trzecioligowego Pelikana Łowicz 9:2!

Strzelanie mógł rozpocząć już 180 sekund po rozpoczęciu gry Sebastian Masztakow. Skrzydłowy Term Neru trafił jednak w poprzeczkę. Chwilę później prostopadłe podanie do Cypriana Lewandowskiego posłał Łukasz Marciniak, a ten minął jednego z rywali i wyłożył futbolówkę Bartoszowi Narożnikowi, który rozwiązał worek z bramkami. W 11. minucie po błędzie defensywy biało-zielono-czerwonych dobrą okazję zmarnował Adrian Musialik. Parę chwil potem, po strzale z rzutu wolnego Macieja Majorowicza, futbolówka trafiła pod nogi Narożnika, a tego nieprzepisowo w „szesnastce” zatrzymywał jeden z rywali. Sędzia Marcin Tądel wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale został zatrzymany przez Andrzeja Rutkowskiego. W 21. minucie kapitalną akcją popisał się Kamil Kobryń. Boczny obrońca wpadł w pole karne Pelikana, gdzie minął dwóch rywali i wyłożył piłkę niepilnowanemu Jakubowi Bistule, który z najbliższej odległości skierował ją do siatki. W odpowiedzi groźnie uderzał Filip Bućko, ale świetną interwencją popisał się Jakub Niedomagała. Nie minęło 120 sekund, a zespół prowadzony przez trenera Jarosława Rachubińskiego doczekał się rzutu karnego. Po strzale jednego z łowiczan, futbolówka trafiła w rękę Jakuba Owczarka, a sędzia Tądel po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola silnym uderzeniem zamienił Musialik. Kilka minut później, po strzale Antoniego Frącka przyjezdnych uratował słupek. W 42. minucie pojedynek sam na sam z Niedomagałą przegrał Musialik. Niewykorzystana sytuacja zemściła się tuż przez gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę. Łukasz Marciniak obsłużył precyzyjnym podaniem Lewandowskiego, a ten technicznym strzałem pokonał Rutkowskiego.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia poddębiczan. Prostopadłe podanie Majorowicza na trafienie zamienił Lewandowski. Kilka chwil później precyzyjnym podaniem Narożnika obsłużył Masztakow i było 5:1. W 56. minucie napastnik Term Neru mógł skompletować hat-tricka, ale w sytuacji sam na sam z golkiperem gości szukał wbiegających w pole karne partnerów i ostatecznie skończyło się jedynie na rzucie rożnym. Niespełna 120 sekund później kapitalnym przeglądem pola popisał się Owczarek. Doświadczony obrońca zagrał piłkę do Bistuły, który przełożył jednego z rywali i posłał piłkę między nogami interweniującego Rutkowskiego. W odpowiedzi mocnym strzałem z dystansu popisał się Jan Haczykowski, a kapitalną robinsonadę zaprezentował Niedomagała, parując to uderzenie na rzut rożny. W 67. minucie po błyskawicznej kontrze na listę strzelców wpisał się wprowadzony chwilę wcześniej Arkadiusz Kochanek, dla którego było to premierowe trafienie na czwartoligowych boiskach. Parę minut później 21-latek dołożył drugiego gola, wykorzystując prostopadłe podanie Owczarka. W 82. minucie poprzeczkę obił Alan Matczak, a 180 sekund później ekwilibrystyczne uderzenie z przewrotki zaprezentował Bistuła. Były zawodnik Pelikana Łowicz dokończył dzieła zniszczenia w 90. minucie, kompletując hat-tricka po dograniu Owczarka. Piątkowe strzelanie zakończyli przyjezdni, a konkretnie Krystian Rutkowski, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykazał się największym sprytem w „szesnastce” Term Neru.

Termy Ner Poddębice – Pelikan II Łowicz 9:2 (3:1)
Bramki: Bartosz Narożnik 6, 52, Jakub Bistuła 21, 58, 90, Cyprian Lewandowski 45, 48, Arkadiusz Kochanek 67, 77 – Adrian Musialik 26, Krystian Rutkowski 90+3

Termy Ner Poddębice: Niedomagała – Owczarek, Retkowski (70. Szachta), Majorowicz, Kobryń – Masztakow (72. Matczak), Marciniak, Frącek (65. Kochanek), Bistuła, Lewandowski – Narożnik (75. Misztal)

Pelikan Łowicz: A. Rutkowski – Wudkiewicz (65. Balik), K. Rutkowski, Bućko (60. Owczuk), Dudkiewicz, Bylewski (60, Kruk), Haczykowski, Papuga (70. Wójcik), Górowski (10. Konikowski), Matyjas (80. Trałut), Musialik

żródło: Termy Ner Poddębice, autor: Kamil Nowacki, foto: Mariusz Niedomagała