Ryanair szykuje rewolucję w odprawie pasażerów. Papierowe karty pokładowe wkrótce mogą odejść do przeszłości – linia zachęca do korzystania z wersji cyfrowej, ale są też wyjątki.

Irlandzki przewoźnik szykuje spore zmiany dla podróżnych. Od listopada 2025 roku Ryanair planuje całkowicie wycofać tradycyjne, papierowe karty pokładowe.

Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli firmy, zamiast drukowanych dokumentów pasażerowie będą musieli posługiwać się ich cyfrową wersją – dostępną w aplikacji mobilnej lub zapisaną w telefonie jako zdjęcie.

Wcześniej zmiany miały wejść w życie już w maju, ale przewoźnik zdecydował się na przesunięcie daty na 3 listopada, by dać pasażerom więcej czasu na przystosowanie się do nowych zasad.

Co z osobami bez smartfona?

W rozmowie z serwisem Bizblog.pl, przedstawicielka Ryanair – Alicja Wójcik-Gołębiowska – zaznaczyła, że do wejścia na pokład wystarczy nawet zdjęcie karty pokładowej, niekoniecznie aplikacja.

Osoby starsze czy mniej biegłe w nowych technologiach mogą liczyć na pomoc bliskich – np. dzieci, które mogą przesłać kartę przez komunikator.

Co w razie problemów z telefonem?

Linia lotnicza uwzględnia sytuacje awaryjne, np. rozładowany telefon. Jeśli pasażer odprawił się wcześniej online, będzie mógł potwierdzić swoją tożsamość za pomocą dowodu osobistego.

Ostatecznym celem zmian – jak podkreśla przewoźnik – jest ułatwienie i przyspieszenie procesu wejścia na pokład oraz ograniczenie zużycia papieru.

Nie wszędzie cyfrowo

Warto jednak pamiętać, że nie każde lotnisko akceptuje cyfrowe karty. Wydrukowane dokumenty nadal będą wymagane w niektórych krajach, m.in. w Turcji (z wyjątkiem lotniska w Dalamanie), Maroku czy w Tiranie – w przypadku lotów do Wielkiej Brytanii.

Ryanair przypomina, że do końca 2025 roku możliwa będzie jeszcze klasyczna odprawa na lotnisku. Firma zachęca jednak do wcześniejszego przygotowania się do podróży – zwłaszcza z wykorzystaniem aplikacji, która przyspiesza cały proces i pozwala uniknąć dodatkowych opłat.